Dość tej zimowej szarości, ogłaszam koniec zimy! W ogródkach, na działkach i na parapetach ma być znowu radośnie i kolorowo! Wykonać natychmiast!
Ale jak to nie da się…? Wszystko się da, chcieć to móc!
Przydałoby się coś kolorowego, długowiecznego, taniego i łatwo dostępnego do postawienia na parapecie; jakiś talizman do
odpędzenia zimowej depresji i przywabienia wiosny. Nawet jeśli jeszcze nie ma
takiej rośliny, która zaspokoiłaby nasze wymagania, należy ją szybko wymyślić. Naprzeciw
tym oczekiwaniom przychodzą producenci roślin doniczkowych, którzy swoją misję
i obowiązki traktują bardzo poważnie.
Sukulenty w kolorach tęczy
Jak dbać o farbowane sukulenty
Ja się na to nie piszę i nie kupuję
pomalowanych roślin. Wy kupujecie? Nic nie szkodzi, po to przecież są. Aktualnie można je znaleźć w Praktikerze, w Castoramie i Biedronce.
Co z nimi zrobić po przyniesieniu do domu? Przede wszystkim postawić w jasnym miejscu, może być nawet do słońca. Jeśli mają przetrwać i zacząć rosnąć to muszą dostać go maksymalnie dużo, a nie jest to łatwe kiedy są pokryte grubą warstwą farby, lakieru, kleju, brokatu i reszty chemikaliów. Podlewać umiarkowanie, kiedy ziemia przeschnie. W centralnie ogrzewanych mieszkaniach sukulenty i tak nie przejdą zimowego spoczynku, całkowita susza jest zatem niewskazana.
Co z nimi zrobić po przyniesieniu do domu? Przede wszystkim postawić w jasnym miejscu, może być nawet do słońca. Jeśli mają przetrwać i zacząć rosnąć to muszą dostać go maksymalnie dużo, a nie jest to łatwe kiedy są pokryte grubą warstwą farby, lakieru, kleju, brokatu i reszty chemikaliów. Podlewać umiarkowanie, kiedy ziemia przeschnie. W centralnie ogrzewanych mieszkaniach sukulenty i tak nie przejdą zimowego spoczynku, całkowita susza jest zatem niewskazana.
Czego nie robić malowanym roślinom
Farby i brokat można spróbować zmyć z liści, tylko po co? Kupiliśmy kolorowe
eszewerie dla ich pięknych barw, niech takie pozostaną. Po pewnym czasie i przy
odpowiednim traktowaniu i tak zaczną wypuszczać zwykłe, zielone liście, a te
pomalowane uschną i odpadną. Będziecie mieli jednak sporo szczęścia, jeśli w
ogóle przeżyją. Oczywiście również zraszanie takich roślin nie ma większego sensu, woda spłynie po lakierze jak po kaczce.
Czym jest eszeweria 'Miranda'
Aktualizacja: Moje ostatnie odkrycie, które wprawiło mnie w jeszcze większy podziw nad ludzką kreatywnością, to kaktusy świecące w ciemności:
O, jak dyskotekowo :)
OdpowiedzUsuńNie skuszę się na te kolorowanki tak jak na obklejane kwiatkami suchotników kaktusy. To znęcanie się nad roślinami. Poluję natomiast na ładny okaz azalii . Wiem ,że nie jest łatwa ale potraktuję ją jako sezonowy pocieszacz.
OdpowiedzUsuńWidziałam nawet niebrzydkie w Biedronce.
UsuńKwiaty.. Tylko w kwiaciarni!
Usuńzgadzam się z Panią, to znęcanie się nad bezbronnymi ROŚLINAMI SKANDAL!!! kolorowane kwiaty umierają zabiera im się tlen dostęp do słońca życia ..Powoli umierają - więdną.., pod maską ludzkiego interesu zysku finansowego. Wszystkie te zabiegi niby kreatywności i głupie pomysły robione są dla oczu, aby zachęcić nas do wydawania pieniędzy. A zarazem przyzwalamy na Morderstwo Roślin, które mają nas cieszyć i żyć z nami w zaciszu domowym .Tak się robi reklamę towaru, który pierwszy raz wchodzi na rynek dodaje mu się kolorów różnych odcieni nawet zapachu ,aby przyciągnąć nasze oczy i Portfel. Protestuje znęcania się nad ROŚLINAMI ,KTÓRE SĄ BEZBRONNE !! w rękach człowieka rośliny nie potrafią się same obronić. Rośliny potrzebują tlenu ,aby żyć tak jak ludzie !! Po to je kupujemy do naszych domów aby oczyszczały nam powietrze i cieszyły swoja obecnością nasze oczy i płuca ,są częścią naszego życia.. A nie śmierci !!
UsuńKocham wszystkie rośliny, które są prawdziwe tak jak ich stworzyła Matka Natura ..
Zuzanna
Biedaczki
UsuńCiao! Mi piace il tuo blog, anche se faccio un poco fatica con la traduzione mi piacciono i post sulla tua verdura :)
OdpowiedzUsuńUn saluto!
Czy to jest reklama? Mam nadzieję, że tylko chcesz podpowiedzieć jak te roślny wyprowadzić na prostą. Bo te malowanki stawiam na równi z doniczkami, w których rośliny niby "rosną" do dołu.
OdpowiedzUsuńNie, to nie jest reklama :) - raczej zwrócenie uwagi na temat. A jeśli ktoś skusił się na taką przemalowaną roślinkę, to warto wiedzieć jak ona powstaje i co z nią dalej robić...
UsuńPozdrowienia!
A moim zdaniem to jest piękne :) Za chwilkę biegnę do sklepu w poszukiwaniu takich kwiatów doniczkowych :) Trzeba sobie jakoś radzić podczas tej zimy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lukasz, fajnie, że wyjaśniłeś jakie chwyty stosują obecnie w handlu eszeweriami i kaktusami. Pewnie wielu osobom przypadną one do gustu. Niestety mnie nie. Wolę autentyki. :)
OdpowiedzUsuńJa dostałam takiego farbowanego lisa. Sama nie kupiłabym czegoś takiego. Nie tylko że nie jest pocieszką, to jeszcze mi jej żal!
OdpowiedzUsuńGdy pierwszy raz zobaczyłem toto w Biedronce to się za głowę złapałem. Czego to ludzie nie wymyślą dla poprawienia sprzedaży. I przede wszystkim żal mi się zrobiło tych roślin, bo to przecież dręczenie żywych stworzeń, co z tego że bez centralnego układu nerwowego.
OdpowiedzUsuńNo
UsuńJa też dostałam fioletowy i żółty
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dziś zakupiłam pomarańczowy kwiat,przyznam się ,że poraz pierwszy go zobaczylam i skusiłam sie na ten zakup.W domu posiadam różne kwiaty doniczkowe począwszy od dużej palmy po mniejsze ale skusiłam sie na ten ,bo pieknie wygląda w okiennym okienku.
OdpowiedzUsuńNie wszystkie eszwerie są malowane, trzeba patrzeć, bo ich naturalny kolor to szaro-zielony
OdpowiedzUsuńJak tak można barwić rośliny, jak można je tak krzywdzić. A ten kaktus świecący w ciemności to dopiero. ŻAL MI ICH
OdpowiedzUsuń