Cześć, jestem Łukasz.
Rośliny są moją pasją, pracą i moim hobby. Lepiej nie pytaj, skąd mi się to wzięło - sam tego nie wiem! Z zawodu jestem biotechnologiem roślin - specjalistyczne studia pozwoliły mi poznać świat roślin od zupełnie innej strony. Ale to, co dzieje się na łonie natury jest dla mnie znacznie bardziej fascynujące i różnorodne niż praca w laboratorium, dlatego na co dzień zajmuję się ogrodnictwem. Jako bonus mogę do woli obserwować owady, które są jednym z wielu innych interesujących mnie tematów poza roślinami.
Stronę bezogrodek.com prowadzę od 2012 roku. To tutaj zacząłem opisywać moje przygody i doświadczenia z roślinami, które - jestem tego pewien! - nigdy mi się nie znudzą. Dzielenie się wiedzą i umiejętnościami ogrodniczymi sprawia mi olbrzymią radość, co z pewnością rozumie każdy, kto - tak jak ja - lubi obserwować, jak z małego nasiona wyrasta piękna roślina i chętnie opowie o tym każdemu, kto tylko zechce posłuchać. W końcu każde nasiono jest obietnicą niezwykłej przygody.
O roślinach i ogródkach piszę i opowiadam także w wielu innych miejscach, m.in w cyklach Halo, ziemia! i Co z tego wyrośnie? emitowanych w "Dzień Dobry TVN"; w felietonach Sekrety Kwiatów w miesięczniku "Mam Ogród" oraz w artykułach publikowanych w magazynach "Weranda" oraz "Weranda Country". Ale to nie wszystko! Jestem również redaktorem merytorycznym w magazynie "Gardeners' World. Edycja Polska" i napisałem książkę Zrób Ten Zielnik. Czy wspominałem już, że o roślinach mogę opowiadać bez końca?
Lukaszu!gratuluje bardzo ciekawego bloga.W moim ogrodzie kwitnie cudnie czarny bez i to wlasnie dzieki niemu trafilam na Twojego bloga.Pisalam o lemoniadzie na upalne dni u siebie i podalam linka do Twojej strony na inne bzowe przepisy.Mam nsdzieje,ze nie masz nic przeciwko.Jutro robie racuchy z kwiatami bzu.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę smacznego! Na nadchodzący słoneczny czas szybkie racuchy i zimna lemoniada będą w sam raz. Pozdrowienia!
UsuńGratuluję:) Bardzo interesujący, pisany pięknym językiem, blog. Dla laika, treści artykułów arcyciekawe! Artykuł o zombie w ogrodzie czyta się jak powieść sensacyjną. Wyjątkowy, trzymający w napięciu.
OdpowiedzUsuńIwona
Dziękuję, cieszę się że się podoba!
UsuńŚwietny blog. Chętnie będę tu wracał :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny blog! Podoba mi się jak bawisz się językiem, tzn. słowami ;)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że wcześniej nie wiedziałam o Twoim blogu. Od dzisiaj będę tutaj częstym gościem. Z wielu pomysłów skorzystam przy uprawie mojego ogródka. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMniej więcej rok temu wpadłam na Pana blog przypadkiem i ... wessało mnie, rozbawiło i rozkochało - w sposobie opowiadania o roślinnym świecie. Potem na chwilę obraziłam się na Google chroma, wywaliłam go (wraz z zapisanymi Ulubionymi, gdzie Bezogródkowy blog się oczywiście znalazł. Dwa dni temu olśniło mnie, a może otrzymałam telepatyczną wiadomość od Wielkiego Kwiata - przypomniała mi się nazwa Pańskiego bloga (w windzie mnie natchnęło). Wracam więc i mam nadzieję, że już nazwy nie zapomnę. Już się nie odczepię, tym bardziej, że już niedługo zacznę zagospodarowywać działkę od zera. Niech no tylko ogrodzenie powstanie.... Póki co, czytam, ładuję akumulatory i planuję. Również dzięki Panu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ola
Ubawiłam się :))) i myślę że, kiedyś muszę Ci pokazać mój kompostownik :)))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJuż mi się oczy cieszą na ten widok! :D
UsuńFajny wpis :)
OdpowiedzUsuńOj chętnie bym Ci pokazała mój (nielegalny podobno :-)) mały kompostownik na balkonie. Jakiś niecały tydzień temu zasiałam na nim maciejkę (wcześniej dosypałam ziemi do zeszłorocznego kompostu), i wcąż z niepokojem zaglądam czy kiełkuje?
OdpowiedzUsuńo kurczaki - właśnie zajrzałam - kiełkuje!
OdpowiedzUsuńSwietna praca, należą Ci sie ukłony trafiłam tu szukając jak siąc piwonie z nasion,oraz wysłąm na bloga jedna nieznaną roslinę. Mozemy wspólpracowac w sprawie piwonii zielnych i krzewiastych. Pozdrawiam, Beata Paulina - peonia
OdpowiedzUsuńŁukaszu! Jak dobrze,że znalazłam Bez-Ogródek w internetach :)
OdpowiedzUsuńWreszcie moja (jeszcz nieśmiało kiełkująca) pasja ogrodnicza znalazła wskazówki i niezbędne porady.Gratuliję wiedzy i pomysłu :)
Witaj ! I ja się cieszę, że jakimś cudem Tu trafiłam i zachwyciłam się. Zaglądać zamierzam !!!
OdpowiedzUsuńSerdeczne wyrazy uznania dla Pana inżyniera za bardzo miłe, wesołe i mądre artykuły o roślinach w pisemku "Mam Ogród" przesyła ogrodniczka Halina. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Widać, że włożyłeś w niego dużo pracy, czasu, ale przede wszystkim serca. Ja dopiero niedawno odkryłem w sobie pasję do ogrodnictwa, sadownictwa, natury, choć urodziłem się i większość życia spędziłem na wsi. Będę zaglądał na bloga i zapraszam również do mnie: http://www.bukowysad.pl/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Doskonały blog. Trafiłam na post o "Trzech siostrach" i bardzo się zdumiałam, a to dlatego, że w niewielu miejscach można znaleźć coś na ten temat. Ten sposób znam od lat i z większym lub mniejszym powodzeniem stosuje. Obejrzałam też filmik o budowaniu kompostownika 2-komorowego i na pewno skorzystam z porad. Mam już jeden kompostownik z palet ale ten bardziej mi się podoba. Na pewno często będę tutaj zaglądała.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, gratuluję. Trafiłam na stronę szukając informacji o słonecznikach" drapaczach chmur.
OdpowiedzUsuńKiedyś Pan pisał o nich. Teraz szukam nasion i jakoś nie mogę ich zdobyć. Może ktoś z Panstwa ma.
Zagladam tu bardzo często. Gratuluję pomysłowości
Bardzo ciekawa strona. Dziękuję. Post o tropach idealny na lekcję przyrody dlatego podczas szkoleń nauczycieli będę udostępniać jako źródło inspiracji.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :-) Jestem początkującą ogrodniczką, która całe życie mieszkała w bloku. Od paru lat mieszkam w domku i z zapałem rozwijam się jako ogrodniczka. Pomocne okazały się studia przyrodnicze i wspomnienia związane z ogrodnictwem z bardzo wczesnego dzieciństwa. Później był jeszcze krótki epizod ogrodniczy na działce przyjaciółki z dzieciństwa, a teraz próbuję swoich sił w uprawie warzyw. Będę tu zaglądać, bo artykuły są bardzo inspirujące.
OdpowiedzUsuńOdkryłem dopiero co! (dodaję do zakładek) A to dzięki srebrnikom judasza, które zakwitły pod świerkiem nie wiadomo skąd i nie wiadomo pod jaką nazwą...szukanie doprowadziło mnie tutaj. I bardzo dobrze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAdam