Zapracowały sobie na miano niezniszczalnych i solidnych kwiatów, które udadzą się praktycznie wszędzie i bez większego wysiłku. Czy to słońce czy cień, sucho czy wilgotno – liliowce niezawodnie rosną i kwitną bez wytchnienia. Dodatkowo wyhodowano już kilkadziesiąt tysięcy ich odmian, wśród których można wybierać i przebierać, a i tak każda następna wydaje się mieć to coś, czego poprzednim brakowało i już chciałoby się ją mieć we własnym ogrodzie...
Kto nie zna jeszcze głąbigroszku, ten zwiędły kalafior. To małe warzywko bez dwóch zdań zasługuje na tytuł najsympatyczniejszego ze wszystkich warzyw. Najpierw cieszy motylkowymi kwiatami o intensywnym czerwonym kolorze, później dostarcza masy pysznych strączków, a przy tym wzbogaca ziemię w której rośnie w azot. Głąbigroszek potrafi wszystko! Zresztą spójrz tylko na niego, powiedz na głos jego nazwę i spróbuj się nie uśmiechnąć. Podsłuchałem, co mówi się o nim na grządkach: nawet ponura brukiew przyznała, że w tym sezonie każdy szanujący się warzywnik musi mieć głąbigroszek, bo inaczej będzie klapa!
Wszyscy dobrze znamy stare powiedzenie: kiedy kwitną kasztany, uczą się się bałwany. Rzeczywiście, czas zakwitania kasztanowców zwykle przypada na okres pełnej mobilizacji nawet największych szkolnych maruderów bo matury – a wraz z nimi koniec roku szkolnego - zbliżają się nieubłaganie. Zanim jednak upragnione wakacyjne lenistwo skutecznie wyczyści umysły z nadmiaru wiedzy, trzeba będzie się jeszcze trochę pomęczyć...