środa, 28 lutego 2018

Jak zwiedzać targi Gardenia i nie zwariować

W tym roku Gardenia była... Gardenią - ani lepszą, ani gorszą w porównaniu do wszystkich, które odwiedziłem wcześniej. Prawdę mówiąc pewnie zawsze taką była, tylko mój odbiór targów zmienił się diametralnie w ciągu kilku ubiegłych lat. I to jest właśnie najważniejsze doświadczenie i najważniejsza nauka, którą przywiozłem ze sobą z targów. To i śmierdząca cebula szachownicy cesarskiej której woń ozdabiała powietrze w moim pociągu powrotnym. 



Jeszcze kilka lat temu wybierałem się na Gardenię jako żądny wrażeń łowca ogrodniczych nowinek, zdobywca przepastnych pawilonów wypełnionych ogrodniczymi skarbami i zielonodziób wśród ogrodniczej braci. Po pierwszym dniu zwiedzania kolejne dwa poświęcałem na okrążanie pawilonów enty raz, ale nic szczególnego z tego nie wynikało. Wtedy jeszcze sądziłem, że Gardenia stoi w miejscu, z roku na rok niewiele się zmienia a te zmiany, które już uda się dostrzec nie są tak spektakularne jak bym tego oczekiwał. 

Później miałem przyjemność współorganizować trzy pierwsze edycje Spotkań Blogerów Ogrodniczych - a ich historia zaczęła się na Gardenii. To właśnie wtedy i właśnie tam poznałem wielu z moich obecnych przyjaciół.
Zeszłoroczne targi mnie ominęły, bo szykowałem się już na zagraniczne wyjazdy. W tym roku pojechałem więc na Gardenię z mieszaniną ciekawości, podniecenia i radości, że spotkam "swoich" ludzi, w "swoim" miejscu u progu rozpoczynającego się sezonu.

Nie zawiodłem się - wszystko sie zgadzało, ale Gardenia pierwszy raz minęła mi jak mrugnięcie okiem. Nie zdążyłem spokojnie zwiedzić pawilonów, usiąść, pomyśleć, zjeść, wyspać się... nie zdążyłem bardzo wielu rzeczy i ani się obejrzałem, a już wracałem do domu. Tak więc wyjazd minął mi ekspresowo, a wszystkie targowe highlights świetnie zebrała Zielona Bombonierka:




Miałem tę ogromną przyjemność i radość, że mogłem zwiedzać Gardenię jako ogrodniczy wolny strzelec - przybić piątkę z wystawcami, organizatorami ogrodniczych wydarzeń i spontanicznie z samymi zwiedzającymi. Bardzo lubię być ziemiórką, która ma możliwość podglądać obie strony: to, co dzieje się nad ziemią i pod poziomem gruntu czyli od zaplecza. I to jest jedyna okazja, kiedy bycie ziemiórką uważam za naprawdę w porządku. A że dodatkowo mogłem opowiadać o mojej pierwszej własnej książce? To było chyba najlepsze. Ktokolwiek ostrzegał, żeby uważać o czym się marzy bo może się spełnić - miał rację.


Śniadanie prasowe firmy Compo z Anitą Sokołowską i Markiem Jezierskim

Kiedy tylko przyjechałem na targi wiedziałem już, że w tym roku nie zrobię z nich takiej relacji jak poprzednie. Bo teraz już widzę i wiem, że możemy dyskutować o tym, co na targach było świetne, a co jest do poprawy, co zachwyciło a co było tam, gdzie ziemiórki pukają od spodu. To są nasze wrażenia, o których trzeba i warto dyskutować. O stoiskach, aranżacjach, ofertach i tym, co i kto może komu dać. Mi Gardenia dała w tym roku przekonanie, że chcę w takich wydarzeniach brać udział, chcę promować ogrodnictwo i zarażać zielonym bakcylem na miarę swoich możliwości i umiejętności. Nawet jeśli będzie to jedna paczka nasion z własnego ogródka, które mogę komuś podarować (takich paczuszek rozdałem w tym roku ponad 150 - wszystkie ręcznie zapakowane i podpisane. Ciekawe dokąd trafią i komu wyrosną w ogródku, a komu zakiełkują na dłużej w postaci pasji do roślin?)



Wydarzeniem towarzyszącym targom było FPO - Forum Promotorów Ogrodnictwa, w które przekształciło się dawne SBO - Spotkanie Blogerów Ogrodniczych. Pod szyldem FPO zgromadzili się blogerzy i vlogerzy ogrodniczy z całej Polski. To, czego życzyłbym tego rodzaju spotkaniom w przyszłości i na czym w mojej intencji miały polegać te spotkania kiedy je organizowałem, to więcej rzeczywistego promowania ogrodnictwa, a mniej promowania się promotorów. Niemniej, warsztaty cieszyły się dużym zainteresowaniem a odwiedzający mieli okazję uczestniczyć w zajęciach, których dotąd nigdy wcześniej nie organizowano, np. z tworzenia żywych obrazów z sukulentów z Ogrodnikiem Tomkiem.


forum promotorów ogrodnictwa
Forum Promotorów Ogrodnictwa - wykłady

Tym, co szczególnie zaskoczyło mnie na targach Gardenia, były targi towarzyszące: Special Days - Florystyka i Dekoracje. O ile wcześniej Special Days sprawiały wrażenie doklejonych do Gardenii, teraz rozkwitły w pełnej krasie, dostały osobny pawilon a stoiska wyglądały naprawdę elegancko. Well done, bo cześć florystyczna tych targów jest szczególnie chętnie odwiedzana i budzi wiele emocji. Kwiatowych ochów i achów w szczególności.


Kompozycje uczniów Polskiej Szkoły Florystycznej na targach Special Days - Florystyka i Dekoracje
Kompozycje uczniów Polskiej Szkoły Florystycznej na targach Special Days - Florystyka i Dekoracje

I tak oto właśnie zwiedzałem poznańskie targi, po raz pierwszy zupełnie bez oczekiwań i potrzeby ich spełnienia. I pewnie właśnie dlatego mój plecak pękał w szwach od wrażeń, ech odbytych rozmów i nowych doświadczeń, a nogi odmawiały posłuszeństwa ze zmęczenia.


A obok tego wszystkiego leżała cebula szachownicy cesarskiej, kupiona posezonowo za grosze z której cieszę się chyba najbardziej. Bo u mnie nawet najmniejszy sukces ma kolor zielony.


rośliny na targach gardenia
Ciekawostki i rarytasy na kiermaszu ogrodniczym na targach Gardenia
rośliny na targach gardenia

3 komentarze:

  1. Myślę, że sobotnie warsztaty, to krok w dobrym kierunku. Wystarczy przypomnieć sobie te tłumy oblegające namioty FPO. Teraz czas wyciągnąć wnioski, przemyśleć i zakasać rękawy do roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się dostało kilka paczuszek dzięki wymianie na forum na Ogrodowej :)
    Mam też zagwozdkę w jaki sposób uprawiać miłkę abisyńską? Znalazłam tylko jedno źródło po angielsku, żeby ją w kwietniu pod osłony w doniczki wysiać, a potem po przymrozkach do gruntu posadzić. Heh, wszystkie inne informacje były o jej walorach jako zboża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłkę abisyńską uprawiałem dokładnie w taki sposób: w marcu-kwietniu do doniczek, a później w maju przesadzić do gruntu. Z jednej małej trawki wyrasta duża kępa!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...