
Zniknęły już kolorowe owoce zdobiące krzewy jeszcze na początku zimy, a liście zimozielonych gatunków lekko pożółkły zmęczone mrozem.
Kępa przebiśniegów wyrasta spod liści. |
Dawno już zamieniłbym ogrodnictwo na zbieranie znaczków gdyby nie to, że podobne pełne zwątpienia momenty przeżywam każdego roku. Zdążyłem się już przyzwyczaić i wiem, że zaraz miną te ciche dni i znów, ja i ogród, się w sobie zakochamy. Pod powierzchnią ziemi już klują się dla mnie pierwsze prezenty na przeprosiny: przebiśniegi.
Przebiśniegi uwielbiają stanowiska pod drzewami i krzewami. |
Każda śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis) rodzi się w wielkich bólach, przekłuwając zmarzniętą skorupę ze zdumiewającą, jak na taką kruszynkę, determinacją. Od teraz, od kiedy pojawi się pierwszy przebiśnieg, będzie już tylko lepiej. Jeśli nieszczęścia chodzą parami, to szczęśliwe chwile przybywają gromadami. Pojedyncze przebiśniegi to wyjątkowy widok, bo kwiaty te najczęściej rosną całymi kępami. Rozsiewają się przez nasiona, ale przecież trudno w stu procentach polegać na owadach zapylających w lutym. Dla bezpieczeństwa śnieżyczki skutecznie mnożą się zatem także poprzez podział cebulek. W ten sposób w krótkim czasie, dzięki dwóm strategiom rozmnażania, wyrasta ich z roku na rok coraz więcej.
Przebiśniegi tańczące na wietrze i w pełnym słońcu. |
Pośród trawiastych liści, jak flagi na maszcie kołyszą się dzwonkowate, śnieżnobiałe kwiaty, a każdy krótszy płatek ozdobiony jest znakiem zielonej podkowy. Przebiśniegi najbardziej upodobały sobie miejsca pod drzewami i krzewami. Tam nic ich nie niepokoi i nie muszą konkurować z innymi roślinami. Złapią akurat tyle słońca ile im potrzeba, zanim gałązki zdążą się zorientować, że najwyższa pora rozwinąć liście. Okres kwitnienia śnieżyczek jest krótki: trzy-cztery tygodnie i już jest po wszystkim. W tym czasie kolejne rośliny cebulowe szykują się do kwitnienia. Lawinę wiosennych kwiatów rozpoczynają jednak skromne, ale pełne gracji przebiśniegi. Ledwo poczują przedwiośnie i już są gotowe do działania. I kiedy tak na nie patrzę, nabieram pewności że nic nie dzieje się w ogrodzie przypadkowo. Że wszystkie zamieszkujące ogród gatunki roślin, zwierząt a nawet grzybów tworzą pełen powiązań ekosystem. Przez ostatnie miesiące spał sobie smacznie i pochrapywał, ale wciąż trzymał rękę na pulsie. Teraz wypuścił na zwiady przebiśniegi i patrzy przez nie jak przez peryskop, czy wewnętrzny budzik zadzwonił na czas i czy rzeczywiście przyszła pora się obudzić. Dużo słońca i odrobina ciepła – właśnie tego mu w tej chwili potrzeba, żeby radośnie zacząć wiosnę. Ja już niecierpliwie przebieram nogami i ubieram kalosze. Na kolejną randkę w ogródku będą jak znalazł.
O tej porze roku miłość ogrodnika do ogrodu wystawiona jest na największą próbę. Jednak w chwili, kiedy zobaczysz pierwszego przebiśniega możesz śmiało porzucić wszystkie zimowe smutki, bo będzie on znakiem, że twoja śpiąca królewna właśnie budzi się z długiego zimowego snu. Przed tobą kilka miodowych miesięcy.
Przygotuj motykę i… serce, które zaraz przebije pierwszy przebiśnieg.
Sekrety kwiatów są moim autorskim cyklem felietonów ukazujących się w magazynie "Mam Ogród" i przedstawiają niezwykłe tajemnice roślin, które teraz i Ty możesz poznać!
Jak widzę, nie tylko ja tak bardzo wypatruję dnia, kiedy wreszcie wyruszę z motyką. Serce już jest w ogrodzie. Codziennie chadzałam(teraz przez wirusa mam areszt domowy niestety)i sprawdzałam, a może jest już jakaś oznaka?. Pierwiosnki kwitną u mnie całą zimę w tym roku, a dzisiaj mąż powiedział, że wyszły pięknie przebiśniegi. Nie mogę się doczekać aż ujrzę je na własne oczy. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńRównież czekam na przebiśniegi, jednak zima w tym roku nie jest zbyt ciekawa.
UsuńJak pojawiają się pierwsze przebiśniegi to człowiek zaczyna zupełnie inaczej myśleć... czuje się już wiosnę i chce się żyć, wychodzi się z zimowego letargu.
OdpowiedzUsuń