W ostatni weekend kwietnia plac i pawilon Centrum Targowego Chemobudowa zazielenił się szybciej niż szczypiorek na wiosnę. Słoneczna pogoda wyjątkowo sprzyjała wystawcom i odwiedzającym gościom, dzięki czemu dawno już nie miałem okazji zaobserwować takiego zainteresowania tym wydarzeniem. Morze oferowanych roślin wypełniło przestrzeń targową i wyciekało na całe miasto, kropla po kropli, sadzonka po sadzonce wynoszonej w siatkach miłośników zieleni wszelakiej. W podsumowaniu zwycięzców wiosennych ogrodniczych igrzysk olimpijskich obyło się bez zaskoczeń...
Kolarstwo balkonowe:
Peleton kwiatów
balkonowych zdominowały najbardziej tradycyjne czerwone pelargonie.
Tuż za nimi grupę
pościgową uformowały surfinie, zwłaszcza z grupy Milionbells, fuksje, lobelie i
niecierpki. Ciekawszą propozycję stanowiły pokrzywniki i wilczomlecze, jednak
zabrakło w tej kategorii świeżości. Wszystkich zawodników znamy już z występów
w poprzednich sezonach. Czekamy zatem na świeżą krew. Może za rok?
Sztafeta 4x4 ściany
W skromnej
reprezentacji roślin pokojowych trudno wskazać zwycięzcę. Nieoczekiwanie
zabrakło zwykle bardzo silnej reprezentacji kaktusów i innych sukulentów.
Reprezentacja storczyków zrzeszona w Klubie "Orchidea" była bardzo
zróżnicowana. Liderem jak zwykle był rodzaj Phalenopsis,
ale w tym roku dostrzec można było wyjątkowe dążenie storczyków z rodzaju Vanda do zajęcia jego pozycji.
Reprezentacja pnączy startowała w odrębnej kategorii i jak zwykle zabrakło
przedstawicieli palm.
Biathlon: kora i liść
Zwycięzcą w tej
kategorii okazał się bezapelacyjnie klon japoński, obecny na targach na wielu
stoiskach i w niezwykle szerokim wyborze odmian. Srebrny medal należy przyznać
formowanym drzewkom i krzewom iglastym (brak typowo polskiego terminu na
określenie takich roślin, coraz szersze uznanie znajduje anglojęzyczny termin topiary). Brąz dla płaczących form
modrzewi. Nagroda specjalna należy się powojnikom, dzięki wyjątkowo atrakcyjnemu
stoisku wystawcy.
Maraton ogrodowy
Tutaj trudno
chociażby o możliwość wskazania zwycięzcy. Tak szeroka gama uczestników
sprawiła, że brak tego jednego jedynego gatunku pretendującego do miana
medalisty. Większość bylin ogrodowych i roślin sezonowych prezentowała się
naprawdę doskonale, do czego zapewne przyczyniła się poprzedzająca targi
sprzyjająca aura.
Igrzyska
paraogrodowe:
Czyli towarzyszące
wystawie Targi Medycyny Naturalnej oraz Wystawa Florystyczna. Tutaj zamiast komentarza będzie tylko fotorelacja. Kogo tam nie było? Chyba tylko X-mana...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz