Na pohybel skradającej się zimie, dzisiaj na
scenie mało znany, trudny do zdobycia i bardzo egzotyczny gatunek rośliny
parapetowo – ogródkowej. Co prawda nie przetrwa polskich mrozów, ale na pewno
rozweseli swoją soczystą zielenią każdy pochmurny, jesienny i zimowy
dzień.
Powitajmy Synadenium
grantii – drzewo mleczne (African Milk Bush). W naturze dorasta do 9m
wysokości. Przyjmuje formę krzewu lub małego drzewa, a czasem tworzy żywopłoty.
Jędrne, odwrotnie jajowate liście zebrane są głównie w górnej części
mięsistych, zielonych pędów. Starsze gałęzie i pień posiadają szarą korę.
Jeśli latem wystawimy roślinę do ogrodu na
słoneczne stanowisko, możemy jej wkrótce nie poznać. Synadenium jest wrażliwe na zmianę warunków otoczenia:
- na stanowisku ocienionym wręcz promienieje
zielenią pędów a liście mają wyraźnie widoczne unerwienie – zwłaszcza gdy
spojrzymy na nie „pod słońce”, rośnie szybko.
- na stanowisku słonecznym liście przybierają
kolor z cyklu polska złota jesień, a pędy czerwienieją, rośnie
znacznie wolniej.
Poza tym może zgubić wszystkie liście i zostać
gołym badylem, np. po przeniesieniu na nowe stanowisko. Jednak drzewo mleczne
to nie byle jakie drzewo, tylko sukulent liściowo – pędowy, tak wiec kiedy
zrzuci liście wciąż będzie miało możliwość wznowienia wzrostu w bardziej
sprzyjających warunkach. Funkcje asymilacyjne pełnia nie tylko liście, ale
także zielone młode pędy. Bardzo mądrze.
Najważniejsze w dbaniu o drzewo
mleczne jest jego właściwe podlewanie. Gleba nie powinna być ciężka i zbita,
za to dobrze przepuszczalna. Absolutnie nigdy nie można dopuścić do sytuacji,
gdy roślina będzie rosła w błotku, bo tego nie zniesie. Jeśli zacznie gnić,
będzie trudna do odratowania.
Wytwarza karminowe kwiatostany, pojedyncze
kwiaty zebrane są w baldachy. Z kwitnieniem u mnie jednak krucho: nie
kwitło nigdy pomimo prób uprawy w przeróżnych warunkach.
Rozmnaża się z sadzonek ze zmienną
ochotą: korzenie mogą pojawić się zaledwie po trzech tygodniach jak i po
kilku miesiącach. Nie wolno tracić nadziei nawet jeśli z pędu opadną
liście i zostanie łysym patyczkiem. Odciętą z dużego okazu sadzonkę
trzeba umieścić w naczyniu z wodą i cierpliwie czekać. Wcześniej
należy potrzymać jej koniec pod ciepłą, bieżącą kranówką do momentu kiedy
przestanie się z niej sączyć mleczny sok.
No właśnie – sok. Charakterystyczną cechą
wszystkich roślin z rodziny wilczomleczowatych (Euphorbiaceae) jest wytwarzanie lepkiego, mlecznego soku. Wycieka
on z miejsc skaleczenia rośliny. Sok drzewa mlecznego jest bardzo trujący
i działa drażniąco na skórę. Jeśli hodujemy w domu zwierzęta lubiące
podgryzać od czasu do czasu doniczkową florę lub małe dzieci, które staramy się
tego oduczyć, trzeba postawić roślinę poza ich zasięgiem.
Rdzenna ludność Afryki od dawna
wykorzystywała lateks z drzewa mlecznego do leczenia wielu schorzeń np.
wspomagania gojenia ran, na wymioty, epilepsję biegunkę czy ból ucha. Grupa
naukowców z Peru badała jego właściwości przez osiem lat, także uzyskując
zdumiewające rezultaty terapeutyczne w leczeniu raka, zgorzeli, cukrzycy,
tocznia, bielactwa, a nawet AIDS. Zawarte w soku estry forbolu potrafią
zapobiegać proliferacji komórek nowotworowych i wspomagają regenerację
tkanek zniszczonych przez raka.
W 1952 roku w czasie Powstania Mau Mau
w Kenii (przeciwko kolonialnej administracji Wielkiej
Brytanii) toksyczny lateks był wykorzystywany do zatruwania bydła…
Znacznie lepiej jednak podejść do mlecznego
drzewka z pokojowymi i „pokojowymi” zamiarami. Z pewnością
będzie się pięknie prezentowało na każdym słonecznym parapecie.
Czyli - roślina "trudna", raczej dla pasjonatów, tak? Ja się nie piszę, wolę "łatwe". Nie mam czasu na zielone zabawy, za dużo zachodu. Eksperymentowałam, ale już mi przeszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wyłącz weryfikację, to odstrasza!
Taka znów trudna to wcale nie, potrafi rosnąć jak szalona...
UsuńDzięki za podpowiedź!
Dostałam ponad 30 lat temu od uczennicy, nie znającej nazwy, ochrzciła go Głupim Jasiem bo rósł jej bez opamiętania i wymagań. I u mnie tak samo. Tylko miał okresy "pogorszenia", odrywałam zaszczepkę,już następny szalał. Potem miałam zastój hodowlany, ale ja żadnego kwiatka nie wyrzucę, a jeszcze od uczennicy - tabu. Kilka oderwalam gałązek. Trzymałam w wodzie, były coraz marniejsze, czuprynki coraz to mniejsze, korzonki coraz gęstsze. Po ponad 10 latach, wsadziłam marnego badyla eksperymentalnie, podczas lata do ziemi, na wschodnim balkonie - po dwóch tygodniach cudowne drzwko prawie, że metrowe! No to następnego patyczaka, to samo. Mam jeszcze jednego "chabyrdzia" w wodzie ale te maja tyle odgałęzień, że nie boję się. Ale boję się jak zniosą przenosiny do domu. Teraz u nas w Krakowie chłodno i na balkonie i w domu. W zimie będzie ciepło, ale one takie wielkie, że na parapetach nie zmieszczą się. Polecam!!!! Są cudowne, daja tyle soczystej zieleni. Dopiero inna uczenniczka w USA znalazła mi nazwę, po polsku było trudno znalezć ale od tłumaczeń trafiłam do tego blogu i bardzo dziękuję prowadzącemu. A osobom z pobliża mogę udostępniać odszczepki/odwrócę głowę bo podobno wtedy najlepsze, gdy kradzione, ale ja dostałam chyba od serca i to też się sprawdza/. Pozdrawiam. Zabieram się za szukanie i studiowanie dalej, bo co z tą jesienią i zimą...
UsuńMam tego kwiatka od babci, jest też u rodziców i u mojej siostry. Rośnie jak głupi i to mam wrażenie, że w każdych warunkach. Odcięte gałązki nawet ot tak wciśnięte w ziemię szybko się przyjmują i rosną bez problemu.
Usuńbardzo ładna roślina. Czy można ją dostać w kwiaciarni?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nigdy się z nią w kwiaciarniach nie spotkałem. Ale dla chętnych mam sadzonki :)
OdpowiedzUsuńOoo.. a tak na przyszłość, to takie sadzoneczki w jakim miejscu w Polsce można odebrać?
OdpowiedzUsuńW Krakowie :)
UsuńChętnie kupię
UsuńNie wiem czy po tylu latach forum jeszcze dziala i watek jest aktualny, ale jesli mozna jeszcze zdobyc sadzonke w Krakowie to bardzo chetnie odbiore/odkupie :)
UsuńSynadenium mieszka z nami od sadzonki, którą mama przyniosła z pracy. Co roku przycinana, uprawiana z pędów.
OdpowiedzUsuńZ powodu liści przez lata nazywaliśmy roślinę kasztanowcem. Jeszcze nie kwitło w M5.Drzewko w 1993 roku
Niesamowicie się rozrosło, coś wspaniałego!
UsuńW taka sadzonke mozesz sie zaopatrzyc, w Krynicy-Zdroj ,w pijalni! Rosnie jak szalona,tylko uwaga jest bardzo trujaca.
OdpowiedzUsuńSzukam takiegp drzewka jak największe tym lepiej .Dam bardzo dobrą cene tylko napewno musi byc odmiana HOOK e-mail krzekna@wp.pl PILNE
Usuń"Hook.f" to nie odmiana, tylko skrót nazwiska botanika, Josepha Hookera, który nadał roślinie nazwę.
UsuńCiekawe, aczkolwiek trochę moim zdaniem ciężkie do uprawiania.
OdpowiedzUsuńKupie drzewo mleczne,pilne.
OdpowiedzUsuńPosiadam duże,rejon Mazowsze 509602292
UsuńEj ty Anonimowy, a kogo chcesz się pozbyć? teściowej?:).
OdpowiedzUsuńmam takie 2 drzewka, krzewy krzaczki, jedno mam w kuchni strona połuniowa- rośnie od wiosny do późnej jesieni a nawet wczesnej zimy, listki opadają same, a na wiosne puszcza nowe młode, 2-mam od zachodniej w pokoju raczej zacienionym, rośnie cały czas nie gubi liści.
OdpowiedzUsuńDostałam kwiatka 2 lata temu,rośnie jak chwast,do tej pory nie mogłam znaleźć nazwy.Co jakiś czas przycinam go i robię nowe sadzonki,ukorzeniam w wodzie.Dobrze rośnie na parapecie wschodnim i zachodnim,od północy ma mniejsze listki.Nadalam sama mu nazwę drzewa kauczukowego,ze względu na to białe klejące mleczko które wydziela,a tu dzisiaj spotkałam się z nazwą kauczukowiec
OdpowiedzUsuńAfrykanskie drzewko mleczne
UsuńDziękuję za informacje. Mam i bardzo go lubię. Dziś muszą go przyciąć żeby nadać mu znowu kształt, rósnie na boki jak szaleniec
OdpowiedzUsuńu mnie kazdy ma inny pokrój,jeden rośnie pionowo,inny na boki ale na południowym oknie rośnie bezproblemowo.
OdpowiedzUsuńJa się zaopiekował roślinką prawie martwą, bo brat ją strasznie zaniedbał.aktualnie ma ponad 2 mi wysokości i ciągle się ciągnie wzwyż. Czasem odpadają uschnięte liście,ale jego kondycja jest bardzo dobra. Szkoda że mi jeszcze nie kwitł..i planuję rozmnożyć.
OdpowiedzUsuńU mnie rośnie od wschodniej strony, widać że mu to służy.
Hej. Rok temu w marcu dostałam takiego kilku-letniego kwiatka na przechowanie. Przez pierwsze miesiące rósł bardzo ładnie, ale od miesiąca zmarniał, podwiędł i całkowicie wyłysiał :( Z racji że całą wiosnę i lato trzymał się bardzo ładnie, zastanawia mnie czy winne nie są temp. u mnie w mieszkaniu, które nocą spadają do 17 stopni a w ciagu dnia nie przekraczają 20,5.
OdpowiedzUsuńTrafiłam na ten blog, ponieważ bałam się że doprowadziłam go do takiego zniszczenia, że nic już z niego nie bedzie. Ale jeśli dobrze rozumiem to co czytam, przy dobrej pielęgnacji kwiatek wróci do siebie?
Chciałam się podpytać czy dobrze rozumiem że przy drobnym podcięciu te suche zwisające badyle, które mam teraz, znów obrosną w liście? Czy kwiatek po prostu puści nowe pędy? I czy tutaj też sprawdza się zasada (gdzieś kiedyś zasłyszana) że zimą lepiej kwiatków nie podcinać, i w związku z tym lepiej odczekać do wiosny zanim zacznę przy nim działać? Zastanawiam się też, jak powinno się podcinać takiego kwiatka, by było najlepiej (nigdy wcześniej tego nie robiłam). Dodam jeszcze że przeprowadzam się właśnie na nowe, dużo cieplejsze mieszkanie, także na plus. Ale chyba i tak skończy się lekkim szokiem, dlatego też się zastanawiam czy lepiej iść za ciosem i go podciąć, czy dać mu trochę dojść do siebie? Z góry dzięki za wszelkie rady :)
Po prostu odciąć kilka szczepek i włożyć do ziemi. Szybko urośnie
UsuńCzyli lepiej je postawić na słońcu, czy może stać w jasnym miejscu? Właśnie dostałam szczepki, stoją w wodzie i czekam na korzenie. :)
OdpowiedzUsuńU mnie to rośnie jak chwast. Stanowczo lepiej rośnie na słonecznym stanowisku jest wtedy bardziej zwarte i ma ładniejsze liście. W tym roku wiosną mocno obcielam pędy i postawiłam na zewatrz w pełnym słońcu. Pieknie odroslo, bardzo gęste i zwarte . Polecam słoneczko na parapecie A nawet wystawiać na zewnątrz, a będzie ładniejsze.
OdpowiedzUsuńNie znałam tej rośliny, ale lubię wyzwania. Może już łatwiej jest ją kupić. Bardzo interesujący wpis. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńMam takie w domu rosną jak szalone .
OdpowiedzUsuńDlaczego moje drzewko wiednie
UsuńDzisiaj, zauważyłem, że moje drzewko mleczne (Synadenium grantii) kwitnie. Roślina stoi na parapecie w rogu okna z wystawą północną. Pięknie zielone. Szkoda, że nie mogę dołączyć zdjęcia kwitnącego pędu.
OdpowiedzUsuń