wtorek, 20 listopada 2018

Sekrety kwiatów #30: Żółtlica drobnokwiatowa

żółtlica chwastZ początkiem listopada tak ziemia jak i zapał do prac ogrodniczych ulegają szybkiemu ochłodzeniu. W pogodne dni słupki rtęci resztkami sił próbują nas jeszcze oszukać, że wcale nieprawda i jaki tam znowu koniec sezonu, ale noce wiedzą swoje i nieraz przynoszą to, o czym wszyscy doskonale wiemy, że musi nadejść więc z mieszaniną zgrozy i rezygnacji na twarzach szepczemy o nich cicho: przymrozki...



Podobno co wrażliwsze rośliny padają na sam dźwięk tego strasznego słowa, ale jest wśród nich i taka, dla której nie jest to w najmniejszym stopniu przesadą. Przez cały rok pewnie walczyłeś zażarcie z żółtlicą, ale teraz pora się z nią zaprzyjaźnić, bo będzie twoim prywatnym alarmem przeciwprzymrozkowym.

pospolity chwast ogrodowy
Żółtlica drobnokwiatowa wydaje setki bardzo szybko kiełkujących nasion.
Niektóre kwiaty buntują się i przestają rosnąć kiedy tylko zrobi się chłodniej, a nieliczne próbują jeszcze walczyć do ostatnich listopadowych dni. A zima przyjdzie tak czy siak i pewnie znowu zaskoczy drogowców, ale przynajmniej ogrodnicy na jej niespodzianki powinni być dobrze przygotowani. Zresztą wiele kwiatów ozdobnych wcale nie ucierpi nadmiernie od jej pierwszego lodowatego oddechu. Kanny czy dalie możesz spokojnie wykopać dopiero wtedy, gdy mróz nieodwracalnie zwarzy ich liście jednak pod warunkiem, że ziemia nie będzie wcześniej nadmiernie przemoczona deszczem, bo... 

Mróz i wilgoć to duet najgorszych rzezimieszków dybiących na życie kwiatów.

popularny chwast ogrodowy
Młode liście żółtlicy można wykorzystać do sałatek.
Z drugiej strony chryzantemy to prawdziwe zmarźlaki i każdy system wczesnego ostrzegania przedprzymrozkowego będzie na wagę złota. Taki system prawdopodobnie sam zainstalował się już w twoim ogródku, jeśli do jesiennego odchwaszczania podszedłeś z odpowiednią dozą nonszalancji. 

kwiat żółtlica
Żółtlica drobnokwiatowa jest pospolitym chwastem towarzyszącym roślinom uprawnym. Oprócz wysokiej wrażliwość na mróz ma jeszcze jedną szczególną zaletę: żółtlica jest jadalna i jej liście można wykorzystać do jesiennych sałatek.

Żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) jest wysoce niepożądanym chwastem, który rozsiewa się z zawrotną skuteczności i który w jednym tylko sezonie potrafi dać kilka pokoleń. Pierwsze żółtlice zaczynają rozsiewać się w czerwcu, często po zaledwie czterech tygodniach od wykiełkowania pierwszych zimujących nasion. Zmasowany atak przypuszczają zaś jesienią, kiedy całe pokłady nasion zaczynają gremialnie kiełkować.
W tym szaleństwie jest metoda, bo kto z nas będąc chwastem nie wykorzystałby tej ostatniej chwili, kiedy ogrodnikom ostygły już emocje i można w końcu zawalczyć o przyszłość kolejnych pokoleń? Żółtlica dwoi się więc i troi zieleniąc się całymi łanami na pustoszejących rabatkach ozdobnych i grządkach warzywnych. Drobniutkie i niepozorne żółte kwiaty o pięciu białych płatkach tym prędzej wydają nasiona im widmo nadciągającej zimy zaczyna się solidniej materializować.

kwiat żółtlicy
Każdy kwiat żółtlicy ma pięć potrójnie ząbkowanych płatków.
Los wszystkich żółtlic został już jednak przesądzony: kiedy tylko termometry pokażą dokładnie 0°C, żółtlice natychmiast przemarzną i wywieszą białą flagę. To podwójnie dobra wiadomość: nie tylko nie będziesz się już musiał kłopotać ich wypieleniem, ale też natychmiast zauważysz, że nocny przymrozek nie był pogodowym straszakiem a realnym niebezpieczeństwem. Każda roślina ma inną wrażliwość na mróz a fakt, że żółtlice wymarzają akurat wtedy, gdy temperatura przekroczy barierę 0°C czyni z nich doskonałe rośliny wskaźnikowe. Pożegnaj więc żółtlice bez sentymentu, a później wykop swoje dalie i mieczyki a chryzantemy okryj na noc przynajmniej włókniną. Żółtlice wykonały swoje ostatnie zadanie: zostałeś ostrzeżony i możesz zasnąć snem sprawiedliwego który zabezpieczył swój ogród przed mrozem. Prawda, że zabezpieczył? 

Mam wielką nadzieję, że w nocy nie zbudzi Cię koszmar przemarzających roślin i nie obudzisz się krzycząc „Zmarzło! Umarzło! Przemarzło! Wymarzło!” Za dnia wszystko i tak będzie można podsumować krótko: nastało zimowe zło i przez kolejne miesiące będziesz je odmieniał na wszystkie możliwe sposoby.

Galinsoga parviflora
Żółtlica zarosła grządki i zatopiła ostatnie jesienne papryki.

Sekrety kwiatów są moim autorskim cyklem felietonów ukazujących się w magazynie "Mam Ogród" i przedstawiają niezwykłe tajemnice roślin, które teraz i Ty możesz poznać!

6 komentarzy:

  1. Nigdy wcześniej nie widywałem tego w swojej okolicy. Nie miałem pojęcia o istnieniu nawet czegoś takiego. Bardzo fajny post.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja często widywałem takie roślinki w okolicy, ale nigdy nie wiedziałem, co to właściwie za kwiatki :D Teraz już wszystko jasne. Przydatny post. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. A to cwaniaki. Dzięki za podpowiedź, zazwyczaj je usuwaliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo wszystko zółtlica to chwast zabierający dość dużo miejsca naszym roślinkom. Wolę się go pozbywać jak najszybciej, a od tego czy w nocy było 0 stopnii to dowiem się z termometru lub prognozy pogody :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała roślina(chwast) i jaka prozdrowotna, u mnie w ogrodzie kilka okazów żyje. Świetnie, że jest takim "przepowadaczem" mrozu :) Tekst zabawny, dużo humoru tu widzę i sadzę, iż zajrzę tu nie raz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To bardzo upierdliwy chwast.Jak już raz pojawi się na działce to nie pozbędziesz się go przez szereg lat, a co roku jest go więcej i więcej..U mnie ten intruz rozgościł się ok. 15 lat temu i do tej pory nie mogę sobie z nim poradzić.W lubelskim nazywają go "marusią" bo przyszedł ze wschodu :)Może dostanę przepis na pozbycie się tej "wspaniałej rośliny".

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...