Opryskiwacz – jedno z podstawowych narzędzi każdego ogrodnika do walki z chwastami, chorobami i szkodnikami. Ale czy na pewno? Opryskiwacze natychmiast kojarzą się z opryskami środkami ochrony roślin, chociaż nie tylko do tego celu możemy ich używać. Niezależnie od planowanego zastosowania opryskiwacza, zobacz jak wybrać ten, który wykona i ułatwi każde zadanie.
Przychodzi taki moment, że nasze rośliny zaczynają niedomagać. Coś je
podgryza, zjada a nawet pożera na naszych oczach. Liście żółkną, opadają lub dostają
podejrzanych kropek. Czeka nas wtedy nie lada wyzwanie, bo problem należy nie
tylko odpowiednio rozpoznać, ale przede wszystkim znaleźć na niego rozwiązanie.
To właśnie wtedy najbardziej docenisz, że przynajmniej jednym nie musisz się
martwić – narzędziem, którego użyjesz do aplikacji wybranego środka. Ale powiedzmy
sobie szczerze: opryskiwacze ogrodowe nie służą tylko do rozpylania oprysków! Sam bardzo często używam opryskiwaczy do zupełnie innych celów.
Zastosowanie opryskiwaczy ogrodowych
Do czego można użyć opryskiwacza?
- spłukiwanie szkodników z roślin
- nawożenie dolistne
- zraszanie roślin
- nabłyszczanie liści
- podnoszenie wilgotności powietrza wokół roślin
- rozpylenie środków ochrony roślin (odstraszających i zwalczających szkodniki i choroby)
- rozpylenie środków zwalczających chwasty
Pamiętajmy też, że nie wszystkie opryski muszą służyć do natychmiastowego zabicia szkodników – są też takie, które stosujemy zapobiegawczo oraz do odstraszenia i zniechęcenia niepożądanych żyjątek. Podobnie wiele domowych ekologicznych nawozów i wywarów, jak rozcieńczona gnojówka z pokrzyw czy wywar z wrotyczu, można nanosić na rośliny używając właśnie porządnego opryskiwacza ogrodowego.
Od tego będzie zależało jaki rodzaj i wielkość opryskiwacza będzie dla Ciebie najlepsza.
Jak kupić opryskiwacz
Na co zwrócić uwagę kupując opryskiwacz?
- trwałość materiałów
- dostępność części zamiennych
- łatwa obsługa i użytkowanie
Ostatni punkt, łatwość obsługi i użytkowania opryskiwacza, wymaga małego uzupełnienia, bo przecież samo opryskanie to nie fizyka kwantowa i na pozór nie ma w tym nic skomplikowanego. A jednak warto wziąć pod uwagę takie opcje, jak możliwość pryskania do góry nogami (czyli opryskiwanie nawet po odwróceniu opryskiwacza do góry dnem) albo aplikacja środka przy naciśnięciu i zwolnieniu dźwigni pompki. To zdecydowanie nie tylko ułatwia, ale też przyspiesza pracę. Dysza opryskiwacza powinna regulować stopień rozpylenia płynu (delikatna mgiełka lub jednolity strumień), co na szczęście jest już w standardzie większości opryskiwaczy. Do opryskiwania na dużych wysokościach, np. gałęzi drzewek owocowych i ozdobnych przyda się lanca o regulowanej długości.
Wyposażenie opryskiwacza na które warto zwrócić uwagę.
Rodzaje opryskiwaczy ogrodowych
Opryskiwacze różnią się przede wszystkim wielkością. Najmniejsze są opryskiwacze ręczne, które trzyma się i obsługuje jedną ręką. Nieco większe są opryskiwacze naramienne, których pasek zakłada się na jedno ramię. Największe są zaś opryskiwacze plecakowe, których nazwa dokładnie odzwierciedla sposób obsługi: zakłada się je na plecy tak jak tornister.
Porównanie wielkości popularnych opryskiwaczy do roślin i ich podstawowe zastosowanie
Opryskiwacze mogą dozować ciecz na dwa sposoby: pulsacyjnie lub ciśnieniowo. Opryskiwacze pulsacyjne to te najmniejsze i najprostsze: pryskają, kiedy naciskasz dźwignię pompki. Opryskiwacze ciśnieniowe wyposażone są w pompkę i zawór bezpieczeństwa, który reguluje ciśnienie wewnątrz zbiornika. Po wtłoczeniu powietrza do zbiornika wystarczy nacisnąć dźwignię, żeby wykonać oprysk.
Manometr, wskaźnik poziomu cieczy i sitko przydadzą się w trakcie oprysków. |
Jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia, do której – takie mam wrażenie – przywiązuje się zwykle zbyt małą uwagę. Jeśli najczęściej używamy opryskiwacza do oprysków środkami ochrony roślin, powinniśmy go trzymać poza zasięgiem dzieci. Takie opryskiwacze powinny też być dobrze oznakowane. Z tego względu wyjątkowo lubię korzystać z opryskiwaczy Kwazar, które nie pierwszy raz pojawiają się na moim blogu. Charakterystyczny ostrzegawczy pomarańczowy kolor wskazuje, że w środku może znajdować się niebezpieczna ciecz. Ponadto jaskrawy obiekt bardzo łatwo zlokalizować, co ma niebagatelne znaczenie jeśli, tak jak mnie, zdarza Ci się coś w ogrodzie zapodziać. Wyraźne barwy ułatwiają odnalezienie wszelkich narzędzi w zielonej gęstwinie. Z opryskiwaczy Kwazar korzystam od lat i bardzo cenię sobie ich niezawodność i jakość wykonania. A najbardziej podoba mi się w nich opcja pryskania do góry nogami – wtedy bez trudu mogę się dostać we wszystkie zakamarki i dotrzeć do spodniej strony liści.
Materiał powstał we współpracy z marką Kwazar,
polskim producentem opryskiwaczy ogrodowych.
Bardzo pomocne
OdpowiedzUsuńOpryskiwacz zawsze się przydaje w ogrodzie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przede mną też wybór opryskiwacza :) Lato mamy w pełni, więc warto popracować trochę w ogrodzie. Ciekawy artykuł, zapraszam do mnie. Na stronie też jest ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńDzięki za recencję, przetestuję!
OdpowiedzUsuńOpryskiwacz - ważna sprawa, tak samo jak, to by starać się używać naturalnych oprysków, bo przecież ogród to nie tylko nasze piękne kwiaty i wypielęgnowane rabaty, ale również jego całkiem mali niekiedy mieszkańcy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł. Z naszego doświadczenia wiemy, że posiadanie przynajmniej dwóch opryskiwaczy, małego poręcznego i większego to przywilej, który pomaga w utrzymaniu zdrowych upraw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Zawsze oszczędzałam na opryskiwaczu, bo tanie nie są. I ciągle problem, bo zaraz do wyrzucenia. Bardzo pouczający artykuł :-) Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńProponuję jeszcze napisać artykuł i porównać kilka najpopularniejszych opryskiwaczy. Można też podzielić je cenowo.
OdpowiedzUsuńPrzydatne narzędzie, ale chyba nie ma co inwestować zbyt dużej kwoty, bo dosyć szybko się rozpadają.
OdpowiedzUsuń