Wśród wielu typów ogrodzeń żywe wiklinowe płotki są jednymi z najbardziej przyjaznych dla środowiska. Takie ogrodzenie można wykonać samemu za niewielką cenę i na pewno nie pozwoli się sobą znudzić: z każdym rokiem płot z wikliny będzie się zmieniał w coraz bardziej nieprzeniknioną ścianę zieleni, a zimą ucieszy kolorowymi, fantazyjnie zaplecionymi gałązkami. Zanim posadzisz pancerny rząd szmaragdowych tui albo odgrodzisz się od świata kutym w żelazie płotem, zobacz ile możliwości daje ci wierzba. Wiklinowe płotki to ferrari wśród żywopłotów! (nawet jeśli wciąż patrzysz na nie jak na starego poloneza).
Jak zrobić wiklinowy płotek?
Ogrodzenie z wikliny jest interesującym i tanim zamiennikiem dla żywopłotu z krzewów zrzucających liście na zimę. Doskonale sprawdzi się zwłaszcza tam, gdzie nie wystarczy już miejsca na tradycyjny żywopłot: posadzone w jednym rzędzie wiklinowe witki stworzą wysoki i długi szpaler, a przy tym znacznie "cieńszy". A na niewielkich działkach każdy centymetr ziemi ma znaczenie.
Wiklinowy płot może być wykonany z żywych, ciągle rosnących witek (wówczas ich końcówki muszą być posadzone w ziemi) lub wypleciony gęsto wikliną tak jak koszyki. W sprzedaży dostępne są również gotowe wiklinowe panele ogrodzeniowe z suchej wierzby, z których możesz zbudować nieprzeniknioną dla wzroku ścianę. Natomiast płotek z rosnącej wierzby będzie osłaniał ogród dopóki będą się na nim utrzymywać liście. Wiklina zazieleni się wiosną - około połowy kwietnia, a ostatnie liście opadną z niej w listopadzie.
Wiklinowy płotek już w miesiąc po posadzeniu zaczyna się zazieleniać. |
Żywopłot z wierzby czy z wikliny?
Do wykonania płotka doskonale nadają się wierzbowe, proste i giętkie gałązki. Szczególny gatunek wierzby, jaką jest wiklina (wierzba wiciowa), warto wykorzystać do niewielkich, niskich płotów (wiklinowe gałązki wolniej przyrastają na grubość) i na wilgotnym terenie. W pozostałych przypadkach dobrze sprawdzi się każda inna wierzba, która wytwarza długie i szybko rosnące witki, także tzw. wierzba energetyczna. Jej sadzonki możesz wiosną kupić na plantacjach wierzby, zamówić w firmach specjalizujących się w wiklinowej architekturze lub pozyskać samemu z terenu na którym rośnie, o ile jego właściciel nie ma nic przeciwko. W każdym z przypadków zaopatrz się w długie, proste i nieuszkodzone gałęzie. Do wyplatania koszy wykorzystuje się jednoroczne gałęzie wikliny i takie same będą odpowiednie do wykonania wiklinowego płotka.
Wierzbowy płotek możesz wykonać także z wierzby płaczącej lub poskręcanej wierzby mandżurskiej. Bo wierzby są jak bio-plastik: można im nadać nieskończenie wiele form i tylko od twojej wyobraźni zależy w którym momencie się zatrzymasz.
Do solidnego i wyższego płotu wierzbowego przydadzą się także kilkuletnie proste gałęzie (tzw. ostrokoły) które wykorzystasz jako słupki. One także wiosną wydadzą zielone przyrosty i staną się integralnymi elementami twojego rosnącego wierzbowego płotu. To, ilu witek i/lub ostrokołów będziesz potrzebował zależy od projektu, długości i gęstości płotu który chcesz wykonać.
Ja zdecydowałem się sam zaprojektować swój wiklinowy płotek. Ma 1m wysokości i 8m długości, a w jego środku znajduje się przejście z łukiem (również wiklinowym). Do jego wykonania wykorzystałem około 200 wiklinowych gałązek o długości 1,5m i dłuższych. Posadzony na początku kwietnia płotek szybko zaczął się zazieleniać i już w tym samym roku stworzył malowniczą zieloną ścianę. Wciąż jeszcze trochę dziurawą, to prawda, ale na pewno lepszą niż zwykła siatka czy szpaler iglaków. Solidna zapora w tym miejscu zupełnie nie była mi jednak potrzebna. Inaczej okoliczne bażanty nie mogły by mnie odwiedzać, a tak... mogą śmiało wpadać z wizytą.
Tego typu ogrodzenie nie wymusza użycia ani żelaza, ani cementu. W całości składa się z żywych roślin i chociaż nie stanowi zabezpieczenia przed wtargnięciem intruzów, ma wiele niezaprzeczalnych zalet: jest przyjazne dla zwierząt i środowiska, zmienia się wraz z porami roku, jest dynamiczną, naturalną strukturą i... nie wymaga pozwolenia na jego budowę!
Najlepszym okresem do sadzenia wierzby jest przedwiośnie i wiosna. Sadzenie wiklinowego żywopłotu możesz rozpocząć kiedy tylko odmarznie ziemia (zwykle jest to przełom lutego i marca) aż do momentu kiedy gałązki zaczną się zazieleniać - około połowy kwietnia.
Wierzbowy płotek możesz wykonać także z wierzby płaczącej lub poskręcanej wierzby mandżurskiej. Bo wierzby są jak bio-plastik: można im nadać nieskończenie wiele form i tylko od twojej wyobraźni zależy w którym momencie się zatrzymasz.
Do solidnego i wyższego płotu wierzbowego przydadzą się także kilkuletnie proste gałęzie (tzw. ostrokoły) które wykorzystasz jako słupki. One także wiosną wydadzą zielone przyrosty i staną się integralnymi elementami twojego rosnącego wierzbowego płotu. To, ilu witek i/lub ostrokołów będziesz potrzebował zależy od projektu, długości i gęstości płotu który chcesz wykonać.
Wykonanie żywego wiklinowego płotka zacznij od narysowania jego projektu. |
Ja zdecydowałem się sam zaprojektować swój wiklinowy płotek. Ma 1m wysokości i 8m długości, a w jego środku znajduje się przejście z łukiem (również wiklinowym). Do jego wykonania wykorzystałem około 200 wiklinowych gałązek o długości 1,5m i dłuższych. Posadzony na początku kwietnia płotek szybko zaczął się zazieleniać i już w tym samym roku stworzył malowniczą zieloną ścianę. Wciąż jeszcze trochę dziurawą, to prawda, ale na pewno lepszą niż zwykła siatka czy szpaler iglaków. Solidna zapora w tym miejscu zupełnie nie była mi jednak potrzebna. Inaczej okoliczne bażanty nie mogły by mnie odwiedzać, a tak... mogą śmiało wpadać z wizytą.
Tego typu ogrodzenie nie wymusza użycia ani żelaza, ani cementu. W całości składa się z żywych roślin i chociaż nie stanowi zabezpieczenia przed wtargnięciem intruzów, ma wiele niezaprzeczalnych zalet: jest przyjazne dla zwierząt i środowiska, zmienia się wraz z porami roku, jest dynamiczną, naturalną strukturą i... nie wymaga pozwolenia na jego budowę!
Kiedy sadzić wiklinowy płotek?
Najlepszym okresem do sadzenia wierzby jest przedwiośnie i wiosna. Sadzenie wiklinowego żywopłotu możesz rozpocząć kiedy tylko odmarznie ziemia (zwykle jest to przełom lutego i marca) aż do momentu kiedy gałązki zaczną się zazieleniać - około połowy kwietnia.
Płotem z wierzby odgrodziłem dziką część ogródka od okolicznych pól |
Płot z wikliny: krok po kroku
1. Zacznij od zmierzenia długości obszaru, który zamierzasz otoczyć wierzbowym żywopłotem. Uwzględnij także ewentualne przejścia lub bramy.
2. Wyznacz wysokość swojego płotu. Wierzbowe witki z których go wypleciesz będą się zazieleniać głównie w górnej części, dlatego im wyższy płot zaprojektujesz, tym bardziej prześwitujący będzie w swojej dolnej części.
3. Weź czystą kartkę i ołówek i zaprojektuj ogrodzenie, jakie chciałbyś stworzyć. Pamiętaj, by wpisało się w charakter otoczenia i stylu ogrodu. Nie zapomnij o funkcjach jakie ma spełniać.
4. Zgromadź potrzebne materiały: sznurki, sekator, plastikowe opaski zaciskowe (trytytki) a przede wszystkim - wierzbowe witki. Przytnij końcówki witek pod ostrym kątem, by ułatwić sobie ich wbijanie w ziemię.
5. Wyplatając płotek zaplataj naprzemiennie poszczególne witki. Powinny utworzyć dość sztywne ogrodzenie, które samo utrzyma się w pionie. Miejsca krzyżowania się gałązek umocnij plastikowymi opaskami (w następnym roku będziesz mógł je poprzecinać).
6. Każdą witkę wbijaj w ziemię na głębokość około 10-15cm. Jeśli podczas wbijania lub zaplatania witka ulegnie złamaniu lub zgięciu - wymień ją na nową.
7. Bardzo obficie podlej swój nowy płotek. Wierzbowe sadzonki ukorzeniają się bardzo łatwo i szybko, jednak ziemia w tym czasie musi być stale wilgotna.
1. Przetnij plastikowe opaski, jeśli gałązki zakorzeniły się i wzmocniły na tyle, że płotek zyskał stabilność.
2. Przytnij wszystkie zeszłoroczne odrosty (jeśli płotek urósł zbyt wysoki) lub zapleć je, by zwiększyć gęstość ogrodzenia
3. Witki które nie ukorzeniły się lub uschły wymień na nowe
A tak wyglądał mój wiklinowy płotek w pierwszym roku:
Powstał w miejscu, gdzie wycięty został stary jesion i odgradza ogródek od okolicznych pól. W środku płotka wykonałem proste, łukowate przejście:
Płotek w pierwszym roku rósł umiarkowanie szybko i wymagał regularnego podlewania - głównie ze względu na letnią suszę:
Jesienią planowałem przeciąć plastikowe opaski, jednak postanowiłem pozostawić je jeszcze na następny rok.
PS: Zobacz też jak wykonać wiklinowe kule i wierzbową ławkę!
2. Wyznacz wysokość swojego płotu. Wierzbowe witki z których go wypleciesz będą się zazieleniać głównie w górnej części, dlatego im wyższy płot zaprojektujesz, tym bardziej prześwitujący będzie w swojej dolnej części.
3. Weź czystą kartkę i ołówek i zaprojektuj ogrodzenie, jakie chciałbyś stworzyć. Pamiętaj, by wpisało się w charakter otoczenia i stylu ogrodu. Nie zapomnij o funkcjach jakie ma spełniać.
4. Zgromadź potrzebne materiały: sznurki, sekator, plastikowe opaski zaciskowe (trytytki) a przede wszystkim - wierzbowe witki. Przytnij końcówki witek pod ostrym kątem, by ułatwić sobie ich wbijanie w ziemię.
5. Wyplatając płotek zaplataj naprzemiennie poszczególne witki. Powinny utworzyć dość sztywne ogrodzenie, które samo utrzyma się w pionie. Miejsca krzyżowania się gałązek umocnij plastikowymi opaskami (w następnym roku będziesz mógł je poprzecinać).
6. Każdą witkę wbijaj w ziemię na głębokość około 10-15cm. Jeśli podczas wbijania lub zaplatania witka ulegnie złamaniu lub zgięciu - wymień ją na nową.
7. Bardzo obficie podlej swój nowy płotek. Wierzbowe sadzonki ukorzeniają się bardzo łatwo i szybko, jednak ziemia w tym czasie musi być stale wilgotna.
Pielęgnacja wiklinowego płotu w następnych latach:
1. Przetnij plastikowe opaski, jeśli gałązki zakorzeniły się i wzmocniły na tyle, że płotek zyskał stabilność.
2. Przytnij wszystkie zeszłoroczne odrosty (jeśli płotek urósł zbyt wysoki) lub zapleć je, by zwiększyć gęstość ogrodzenia
3. Witki które nie ukorzeniły się lub uschły wymień na nowe
A tak wyglądał mój wiklinowy płotek w pierwszym roku:
Powstał w miejscu, gdzie wycięty został stary jesion i odgradza ogródek od okolicznych pól. W środku płotka wykonałem proste, łukowate przejście:
Wczesna wiosną wiklina zaczęła się zazieleniać wydając nowe pędy:
Płotek w pierwszym roku rósł umiarkowanie szybko i wymagał regularnego podlewania - głównie ze względu na letnią suszę:
Jesienią planowałem przeciąć plastikowe opaski, jednak postanowiłem pozostawić je jeszcze na następny rok.
Jednoroczne odrosty można wyciąć, zapleść lub pozwolić im rosnąć swobodnie. Zimą czerwonawe witki są dodatkowa ozdobą!
PS: Zobacz też jak wykonać wiklinowe kule i wierzbową ławkę!
Po prostu rewelacja! Uwielbiam pleść, ale z papierowej wikliny, nigdy nie myślałam o tym, że można samemu wypleść sobie płot z wierzby :) Coś wspaniałego...
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu kusiło mnie by wykonać altankę z wierzby, ale doszłam do wniosku :) że zasłoniła by mi cały widok na oczko wodne. Gratuluję Łukasz fajny, żywy płotek.
OdpowiedzUsuńPłot z witek bardzo mi się podoba, ale ciekawi mnie jak on będzie wyglądał po 10-20 latach. Czy z witek zrobią się grube pnie?
OdpowiedzUsuńJeśli jest wykonany z wikliny (tak jak mój pokazany na zdjęciach) to po 10 latach nie zamieni się w płotek z pni, bo wiklina dość wolno grubieje. Natomiast stare wierzbowe płoty rzeczywiście znacznie zgrubieją, a gałązki mogą się nawet ze sobą zrosnąć (wyglądają wtedy jak z bajki!)
UsuńFantastyczny pomysł! Inne zastosowanie wikliny zawsze super. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu dziewczyny ze stowarzyszenia z Cieszyna stawiały duże altany (średnica kilka metrów; wys. ponad 3 m) wykorzystując tzw. wierzbę energetyczną (chyba Salix Viminalis). Długie na 6-8 m kilkuletnie pędy wierzby wiązane w pęki wkopywane były "po obwodzie koła" w grunt. A ich cienkie końce przeplatane i splatane na górze. Altana - czasza z czasem się zazieleniała. Świetnie to wygląda. No i oczywiście 100% ekologiczne - ani jednego gwoździa czy kilograma betonu. ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wygląda. Mam nadzieję, że pokażesz nam jak wygląda płotek w nowym sezonie :)
OdpowiedzUsuńRozwiązanie wspaniałe. Nie rzuca się w oczy, a spełnia swoje funkcje. Lepiej, niż w przypadku drewna. Może za pierwszym razem płotek nie wyjdzie extra estetycznie, ale raczej warto przećwiczyć i poświęcić czas :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się takie ogrodzenie. Jestem pewien, że przez długi czas nie traci ono swoich walorów estetycznych. To zresztą widać na zdjęciach. Każda pora roku ma swój klimat i to widać też na płocie z wikliny.
OdpowiedzUsuńWitam. Bardzo podoba mi się pomysł na płot, mam tylko jedno pytanie. Czy konstrukcja jest wzmacniana jakimiś palikami? A jeśli tak to jaki to rodzaj? Bo zależy mi żeby cala konstrukcja byla żywa.
OdpowiedzUsuńTaki płotek można wzmocnić grubszymi wierzbowymi kołkami, które też mogą się ukorzenić i rosnąć - tylko trzeba je dużo podlewać, szczególnie zaraz po posadzeniu.
UsuńBardzo ciekawe, a czy pracochłonne?
OdpowiedzUsuńWitam, super pomysł. A czy mogę taki płotek zrobić na balkonie wsadzając wikliny do podłużnego pojemnika na kwiaty (wys. ok. 10-15cm)? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy taki płotek z wierzby można też zasadzić jesienią. Mam taki kawałek ziemi, która jest stale mokra i nic nie chce tam rosnąć, a wierzba ponoć"wyciąga" wodę. Chciałabym posadzić płotek teraz, żeby już na wiosnę był ukorzeniony i zaczął wypuszczać liście jak najszybciej. Niestety po drugiej stronie mojego płotu sąsiadka posadziła tuje i obawiam się, że moja wierzba będzie miała zbyt mało słońca. Proszę o poradę, czy w takiej sytuacji w ogóle jest sens ją sadzić. Barbara
Posadziłam płotek. Mam problem z utrzymaniem wilgoci, czy można wiklinę ściółkować np. korą?
OdpowiedzUsuńsuper płotek
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńGratulacje, super że znalazłem takie inspiracje i pomysły, bo już chciałem kupić siatkę leśną. Pozdrawiam Rafał
OdpowiedzUsuńWitam, dostaniemy aktualne foto po kilku latach? :) Please
OdpowiedzUsuńCzęść a kiedy zbierać wiezbe? Słyszałem że trzeba ją zebrać przed zimą i trzymać w lipcu przed posadzeniem?
OdpowiedzUsuńMożna prosić o aktualizację jak wygląda żywy płot w 2020 roku?
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, też taki chcę zrobić na działce. Można wiedzieć ile wikliny potrzeba na metr?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa sprawa z tymi naturalnymi ogrodzeniami. Ja jestem jednak typowym leniwcem, więc wolę jak firma stawia mi ogrodzenia. Ale Legnica (moje miasto) ma kilka takich płotków, bo nie raz je widziałem u sąsiadów. Artykuł podrzucę żonie, ona lubi taki klimaty :) :)
OdpowiedzUsuńsuper płotek.. gratuluję. Myślę, że podobny może zbudować z derenia białego ( którego pędy zimą są krwiście czerwone i wyglądają cudnie na tle ciemnozielonych świerków). On też rośnie jak szalony, wystarczy kawałek wsadzić w ziemię i lubi tereny wilgotne :-)
OdpowiedzUsuń